Witamy na blogu Ebury®
Ekspertyzy rynkowe i aktualizacje, które pomogą Ci poruszać się po zmieniających się globalnych rynkach walutowych
23
kwi
Analizy walutowe
Zmienność na złotym najwyższa od października
iniony tydzień nie przyniósł większych ruchów na głównych walutach, kurs złotego doznał jednak najsilniejszych zmian od blisko pół roku. Pokaźne osłabienie polskiej waluty we wtorek (16.04) przypisujemy przede wszystkim pogorszonemu sentymentowi inwestorów. Odcisnął on piętno szczególnie mocno na tych walutach rynków wschodzących, które radziły sobie jak dotąd w tym roku najlepiej – takich jak złoty.
Środowy raport dotyczący marcowej inflacji CPI w USA – kolejne nieprzyjemne zaskoczenie dla Rezerwy Federalnej – wsparł dolara, co odbiło się na kursie USD/PLN. Zmienność obserwowaliśmy również na kursie EUR/PLN, który w początkach tygodnia spadł do poziomu 4,25, by w piątek odbić w górę do 4,29. Spadki w ubiegłym tygodniu przypomniały o tym, że złoty należy do grupy walut ryzykownych, którym grożą nagłe wyprzedaże. Mimo to jesteśmy coraz bardziej optymistyczni względem perspektyw polskiej waluty w średnim terminie.
Za nami dwa niezwykle spokojne tygodnie na rynkach walutowych. Zarówno publikacje danych makroekonomicznych z największych gospodarek, jak i wieści dot. polityki monetarnej były nieliczne, co istotnie ograniczyło zmienność. Wielkimi krokami zbliżają się posiedzenia EBC oraz Fedu, co najpewniej będzie stanowiło w najbliższych dniach główny temat dyskusji pośród inwestorów. Czekamy także na nadchodzące obrady RPP, głównie ze względu na nowe projekcje inflacyjne.
Styczniowy raport inflacyjny ze Stanów Zjednoczonych zawierał wszystko to, czego Rezerwa Federalna nie chciała widzieć. Zarówno główna, jak i bazowa miara inflacji były wyższe, niż oczekiwano, a dezinflacyjny trend obserwowany przez większość 2023 r. wyraźnie uderzył w mur. Rynkowy scenariusz bazowy przesuwa cięcia za oceanem na czerwiec – dolar zyskuje, złoty zachowuje jednak w tym otoczeniu zaskakującą stabilność.
Choć ubiegły tydzień zakończył się osłabieniem walut regionu, złoty poradził sobie nie najgorzej. Pomogły mu komentarze prezesa NBP Adama Glapińskiego, z których wynika, że nie przewiduje on obniżek stóp procentowych w 2024 r. W tym tygodniu uwaga skupi się na inflacji. Odczyty zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i Polski mogą zamieszać w wycenach stóp.
W minionym roku niezmiennie staraliśmy się dostarczać Państwu jak najbardziej merytoryczne treści oraz analizy, podchodząc do materiałów poświęconych polskiej walucie ze szczególnym pietyzmem. Dlatego z dumą informujemy, że nasze prognozy dla złotego okazały się w IV kwartale 2023 r. jednymi z najtrafniejszych na świecie.
Choć polska waluta większość tygodnia spędziła na deskach, pod sam jego koniec gwałtownie się umocniła, dzięki czemu zakończyła tydzień na plusie. Marginalna poprawa otoczenia zewnętrznego na pewno nie zawadziła, za główny katalizator aprecjacji złotego uznajemy jednak doniesienia sugerujące, że wypłata unijnych funduszy dla Polski jest coraz bliżej.
Ton zawoalowanych komunikatów prezesa Glapińskiego uznajemy za nieco jastrzębi – nie widzimy szans na obniżki stóp procentowych wcześniej niż w II kwartale. Rynek zaczyna mieć coraz większe wątpliwości dotyczące tego, czy skala cięć w obecnym roku będzie znacząca. Wygranym w tej sytuacji może być złoty, jeśli brak obniżek wytworzy presję aprecjacyjną na walutę.
Zapowiadaliśmy tydzień temu, że ze względu na posiedzenia najważniejszych banków centralnych możnaspodziewać się zmienności. Rynki walutowe nie zawiodły. Największym przegranym okazał się dolar, który zasprawą gołębiego zwrotu Rezerwy Federalnej zakończył tydzień na dole zestawienia G10. Pivot Fedu przyczyniłsię też do spadku pary EUR/PLN do poziomów niewidzianych od blisko czterech lat.