Nigeria. Największa gospodarka Afryki chce przyciągnąć zagranicznych partnerów handlowych. Polacy upatrują w tym szansę Czytaj

Zmienność na złotym najwyższa od października

  • Wróć na stronę główną Bloga
  • Analizy walutowe
    Analizy walutowe|Blog
    Analizy walutowe|Blog|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Analizy walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Blog
    Blog|Rynki walutowe
    Blog|Wiadomości
    Eventy
    Fraud
    Prasa i media
    Rynki walutowe
    Rynki walutowe|Wiadomości
    Rynki walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Wiadomości
    Wiadomości|Współpraca z Ebury
    Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Współpraca z Ebury
    Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Zarządzanie ryzykiem kursowym
  • Latest

23 kwietnia 2024

Autor
Roman Ziruk

Analityk Rynku. Roman tworzy regularne analizy walutowe i ekonomiczne. Jego głównym obszarem zainteresowań są gospodarki rozwijające się ze szczególnym uwzględnieniem Europy Środkowo-Wschodniej.

Miniony tydzień nie przyniósł większych ruchów na głównych walutach, kurs złotego doznał jednak najsilniejszych zmian od blisko pół roku. Pokaźne osłabienie polskiej waluty we wtorek (16.04) przypisujemy przede wszystkim pogorszonemu sentymentowi inwestorów. Odcisnął on piętno szczególnie mocno na tych walutach rynków wschodzących, które radziły sobie jak dotąd w tym roku najlepiej – takich jak złoty.

O
statni zwrot inwestorów w kierunku bezpieczniejszych aktywów to wypadkowa dwóch kluczowych czynników. Pierwszym z nich są oddalające się oczekiwania wobec cięć stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, drugim – wymiana ciosów między Izraelem a Iranem.

Ubiegły tydzień przyniósł kolejne niezłe dane zza oceanu (sprzedaż detaliczna urosła o 4%, a nowcast GDPNow Fedu z Atlanty na I kwartał sięga obecnie już 2,9%) oraz rozwój wydarzeń na arenie geopolitycznej – w piątek Izrael zdecydował się na, w dużej mierze zbagatelizowany przez Teheran, atak na Iran. Zmienność na głównych walutach utrzymała się jednak na mocno ograniczonym poziomie (w granicach 1%), a ceny ropy naftowej spadły.

W tym tygodniu uwaga skupi się na wskaźnikach PMI dla aktywności biznesowej – najbardziej bieżących danych dających wgląd w aktywność największych gospodarek. We wtorek (23.04) opublikowane zostaną dane dla strefy euro, USA i Wielkiej Brytanii. Istotny będzie również piątkowy (26.04) raport dotyczący inflacji PCE w USA – jest to miara preferowana zwykle przez Rezerwę Federalną przy podejmowaniu decyzji nt. polityki monetarnej. Uwaga skupi się też na szeregu wystąpień oficjeli Europejskiego Banku Centralnego.

PLN

 

Dla złotego był to kolejny tydzień pełen zmian. Para EUR/PLN doświadczyła największej tygodniowej zmienności od października ub.r., zmienność implikowana wzrosła zaś do najwyższego poziomu od stycznia br. Kurs EUR/PLN przekroczył poziom 4,36, po czym zakończył tydzień 5 gr niżej. Złoty osłabił się więc względem euro i radził sobie gorzej niż inne waluty regionu. Przypisujemy to głównie czynnikom zewnętrznym – zmianie oczekiwań dotyczących cięć stóp procentowych w USA i obawom dotyczącym sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Ubiegłotygodniowe wieści z Polski nie wywołały zamieszania. Po pierwsze, warto odnotować, że do Polski wpłynęło 6,3 mld EUR z funduszu odbudowy. Po drugie, minimalnie w górę (do 2% w marcu) zrewidowana została inflacja, dalszego spadku doświadczyła zaś jej miara bazowa (4,6% w marcu). Sytuacja rysuje się nieźle, a ostatnie wieści dotyczące cen regulowanych sugerują, że inflacja na koniec roku wyniesie zapewne ok. 4–5% – to poziom istotnie niższy niż w rozważanych niedawno czarnych scenariuszach, wciąż jednak zdecydowanie powyżej celu.

W tym tygodniu dotrą do nas liczne odczyty makroekonomiczne. Najistotniejszym spośród nich będzie marcowa sprzedaż detaliczna (wtorek 23.04), która powinna wskazywać na dalszą poprawę konsumpcji.

 

EUR

 

Komunikaty EBC dotyczące polityki monetarnej w zasadzie potwierdziły, że do pierwszej obniżki stóp procentowych dojdzie w czerwcu, a prezeska Christine Lagarde w ubiegłym tygodniu ponownie dobitnie przekazała, że nadchodzą niższe stopy procentowe. Ruchy po czerwcu nie są jednak podobną oczywistością i będą zależały od napływających danych.

Widoczna w odczytach poprawa sytuacji ekonomicznej, wciąż wysoka inflacja bazowa i jastrzębia zmiana w komunikatach Fedu przemawiają przeciwko agresywnemu rozluźnianiu polityki przez EBC. Obecne oczekiwania rynkowe, zakładające trzy cięcia stóp procentowych przed końcem roku, są znacznie bardziej konserwatywne niż jeszcze kilka tygodni temu, wciąż pozostają jednak uzależnione od trwającego trendu spadkowego inflacji w strefie euro, którego nie notujemy w ostatnim czasie w Stanach Zjednoczonych. W tym tygodniu uwaga skupi się na wtorkowych (23.04) wskaźnikach PMI, które powinny sygnalizować dalsze odbicie wzrostu.

 

USD

 

W USA dane gospodarcze pozostają silne – w zeszłym tygodniu przyjemnym zaskoczeniem był bardzo dobry raport dotyczący sprzedaży detalicznej za marzec. Odporne wydatki konsumenckie i uporczywa presja inflacyjna doprowadziły do istotnej zmiany wycen rynkowych oczekiwań dotyczących cięć stóp procentowych Rezerwy Federalnej w tym roku. Komunikaty oficjeli Fedu są jastrzębie i w dużej mierze zgodne ze zmianą obserwowaną na rynku.

Wykres 1: Sprzedaż detaliczna w USA (2023 – 2024)

Wykres 1: Sprzedaż detaliczna w USA (2023 – 2024)

Źródło: LSEG Datastream Data: 22.04.2024

Prawdopodobieństwo obniżki w czerwcu jest niewielkie, a przed grudniowym posiedzeniem oczekiwany jest zaledwie jeden ruch o 25 pb. Dolar na owej zmianie wycen zyskiwał. Obecne wyceny może cechować jednak pewne przeszacowanie, a dalsza aprecjacja amerykańskiej waluty wymagałaby naszym zdaniem odczytów inflacji dalece wyższych od notowanych w ostatnim czasie. Niezwykle istotny pod tym względem będzie piątkowy (26.04) raport dotyczący inflacji PCE w marcu – rynki oczekują niewielkiego wzrostu miary głównej i minimalnego spadku bazowej.

 

GBP

 

Na Wyspach płace w lutym oraz inflacja w marcu zaskoczyły w ubiegłym tygodniu w górę. Rynek wycenia obecnie czerwcową obniżkę w 50%, jeśli jednak w międzyczasie inflacja i płace będą dalej zaskakiwać w górę, prędkie cięcia stóp będą dla Banku Anglii znacznie trudniejsze do uzasadnienia niż dla EBC. Uważamy, że wysokie stopy procentowe, utrzymująca się presja inflacyjna i odporny wzrost gospodarczy zarysowują na 2024 r. dość budujący obraz dla funta.

Publikowane w tym tygodniu kwietniowe wskaźniki PMI (wtorek 23.04) dla Wielkiej Brytanii powinny być stosunkowo dobre. Coraz wyraźniej rysuje się, że brytyjska gospodarka na początku roku prawdopodobnie wyszła z technicznej recesji, a wtorkowe odczyty powinny pokazać dalszą ekspansję na początku II kwartału.

Wykres 2: Inflacja w Wlk. Brytanii (2017 – 2024)

Wykres 2: Inflacja w Wlk. Brytanii (2017 – 2024)

Źródło: LSEG Datastream Data: 22.04.2024

 

CHF

 

W obliczu napięć na Bliskim Wschodzie frank szwajcarski – obok dolara amerykańskiego – stał się dla inwestorów safe haven pierwszego wyboru. W ubiegłym tygodniu szwajcarska waluta umocniła się względem dolara, plasując się na szczycie zestawienia walut G10. Wydaje się, że napięcia maleją, inwestorzy jednak zapewne dalej będą czuli napięcie, dalsze wzrosty bezpiecznych walut w krótkim terminie są więc możliwe.

Opublikowane w ubiegłym tygodniu dane o handlu w marcu pokazały spadek importu i eksportu w skali miesiąca, co przełożyło się na niewielki wzrostu bilansu handlowego. W ostatnim czasie publikowane jest niewiele danych z kraju, a ten tydzień nie będzie się pod tym względem wyróżniać. Uwaga skupia się na wydarzeniach poza Szwajcarią – w niedalekiej przyszłości kurs EUR/CHF kształtować będą najpewniej rynkowe oczekiwania dotyczące stóp procentowych i geopolityka.

 

SEK

 

Ubiegły tydzień nie przyniósł istotnych odczytów ze Szwecji, handel koroną zależał więc od wydarzeń poza krajem i rynkowego sentymentu do ryzyka. W wyniku jego wzrostu korona znalazła się na najsłabszym od listopada poziomie względem euro. Przed końcem tygodnia korona odrobiła część strat, a kurs EUR/SEK znajduje się obecnie na poziomie ok. 11,63.

Oczekiwania wobec stóp procentowych w Szwecji również nie sprzyjają koronie. Komunikaty Riksbanku są w ostatnim czasie gołębie, a ostatnie dane inflacyjne były niższe od oczekiwań. Odnowiło to zakłady za cięciem na majowym posiedzeniu banku – rynek ocenia je jako prawdopodobny scenariusz (choć jest daleko od wyceniania go w pełni). Stawia to koronę w niepewnej sytuacji i nie możemy wykluczyć jej dalszej deprecjacji w krótkim terminie.

 

NOK

 

Korona norweska doświadczyła w ubiegłym tygodniu deprecjacji względem euro, a kurs EUR/NOK na poziomie ok. 11,76 znajduje się tam gdzie w pierwszej połowie grudnia. Mimo napięć na Bliskim Wschodzie, ceny ropy spadły, co w połączeniu z kierowaniem się inwestorów ku bezpiecznym walutom osłabiło koronę.

Cena ropy Brent spadła do najniższego od miesiąca poziomu poniżej 86 USD za baryłkę. Z uwagi na niestabilność sytuacji nie można jednak całkowicie wykluczyć wzrostu cen ropy, co byłoby korzystne dla norweskiej waluty. Późniejsze niż w przypadku większości pozostałych gospodarek G10 rozpoczęcie cięć stóp procentowych Norges Banku również może wspierać koronę, a przynajmniej ograniczyć skalę dalszych strat.

 

CNY

 

Kilka ostatnich dni przyniosło szereg odczytów z Chin. Pojawiło się kilka zaskoczeń, juan pozostał jednak stabilny i doświadczył tylko wielkiej deprecjacji względem dolara, która pod koniec ubiegłego tygodnia pchnęła kurs USD/CNY powyżej poziomu 7,24. Wzrost PKB Chin w I kwartale zaskoczył w górę, przyspieszając z 5,2% do 5,3% w skali roku. Odczyt ten zachęca do rozważań, że chiński cel wzrostu o 5% w tym roku może zostać osiągnięty, dane za marzec wskazują jednak na słabe momentum. Nie tak dobra sprzedaż detaliczna i dalsze oznaki słabość na rynku nieruchomości sugerują, że ożywienie jest nierówne, a gospodarka nie jest jeszcze stabilna.

Stopy kredytów LPR (loan prime rate) zgodnie z oczekiwaniami nie uległy w ubiegłym tygodniu zmianie, podobnie jak stopy MLF (medium-term lending facility) tydzień wcześniej. Ten tydzień będzie pod względem odczytów ekonomicznych niezwykle cichy – warte uwagi są jedynie zyski z przemysłu (sobota 27.04).

UDOSTĘPNIJ