Nigeria. Największa gospodarka Afryki chce przyciągnąć zagranicznych partnerów handlowych. Polacy upatrują w tym szansę Czytaj

Złoty lepszy od (niemal) wszystkich

  • Wróć na stronę główną Bloga
  • Analizy walutowe
    Analizy walutowe|Blog
    Analizy walutowe|Blog|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Analizy walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Blog
    Blog|Rynki walutowe
    Blog|Wiadomości
    Eventy
    Fraud
    Prasa i media
    Rynki walutowe
    Rynki walutowe|Wiadomości
    Rynki walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Wiadomości
    Wiadomości|Współpraca z Ebury
    Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Współpraca z Ebury
    Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Zarządzanie ryzykiem kursowym
  • Latest

26 kwietnia 2023

Autor
Roman Ziruk

Analityk Rynku. Roman tworzy regularne analizy walutowe i ekonomiczne. Jego głównym obszarem zainteresowań są gospodarki rozwijające się ze szczególnym uwzględnieniem Europy Środkowo-Wschodniej.

W zeszłym tygodniu nie poznaliśmy wielu istotnych odczytów makroekonomicznych, ani decyzji banków centralnych, handel euro, dolarem i funtem utrzymywał się więc w wąskich przedziałach. Aktywa ryzykowne były w lekkim odwrocie, choć złoty charakteryzował się siłą i był najlepiej radzącą sobie z analizowanych przez nas walut, nie licząc kilku bardzo egzotycznych.

T
en tydzień także zapowiada się względnie spokojnie – może to być cisza przed burzą, jaką najpewniej rozpętają posiedzenia największych banków centralnych na początku maja.

Uwaga skoncentruje się na danych o PKB w I kwartale w USA i strefie euro (odpowiednio czwartek 27.04 i piątek 28.04) oraz odczytach inflacyjnych (28.04) – marcowym PCE ze Stanów Zjednoczonych oraz kwietniowych CPI/HICP z poszczególnych krajów europejskich. W piątek odbędzie się również posiedzenie Banku Japonii – nie można wykluczyć, że przyniesie ono zaskoczenie ze względu na rozdźwięk między ultragołębią polityką banku i rosnącą w kraju presją inflacyjną.

Wykres 1: Tygodniowa zmiana vs. PLN

PLN

 

Złoty w ubiegłym tygodniu radził sobie wyjątkowo dobrze. Kurs EUR/PLN obniżył się do poziomu 4,60 i znalazł się najniżej od czerwca ub.r., z kolei w parze z dolarem amerykańskim złoty jest najmocniejszy od ponad roku.

Ostatnie umocnienie złotego wiążemy głównie z korzystnym sentymentem do ryzyka i traktujemy jako wyrównywanie rozbieżności między polską walutą a pozostałymi walutami regionu. Sygnały z kraju raczej nie wadzą złotemu, obserwujemy wręcz pewną korzystną dlań poprawę fundamentów makro w kraju. Dodatkowo nie zanosi się na rychłe obniżki stóp procentowych, biorąc pod uwagę uporczywość inflacji bazowej i ciasność rynku pracy. W ubiegłym tygodniu bazowa miara dynamiki cen zaskoczyła w górę i podbiła do 12,3% w marcu. Nieznacznie mocniej od oczekiwań – o 12,6% – rosły też płace, zaś dynamika zatrudnienia rozczarowała, hamując do 0,5%.

Choć złoty trzyma się mocno, początek tygodnia przynosi słabe wieści z krajowego frontu makro. Zawiodły i produkcja przemysłowa, i budowlano-montażowa, i sprzedaż detaliczna w marcu. Słabość gospodarki jest więc ewidentna. Warto też odnotować, że mocno spadła inflacja producencka. Przed nami jeszcze dane o bezrobociu w marcu (środa 26.04) i istotniejszy wstępny odczyt inflacji w kwietniu (28.04). Wspierane przez efekt bazy opadanie inflacji ma postępować, konsensus Bloomberga zakłada, że obniży się ona do 15%.

 

EUR

 

W centrum uwagi były w zeszłym tygodniu odczyty PMI opisujące aktywność biznesową. Uwagę zwracają dwa trendy: gospodarka strefy euro przyspiesza, wiedziona przez mocną aktywność sektora usługowego; sektor przemysłowy pozostaje zaś w tyle, a ponowne otwarcie Chin nie wywarło jeszcze wpływu na sentyment w sektorze.

W każdym razie jasne jest, że ryzyko recesji zostało zażegnane, a przed Europejskim Bankiem Centralnym wciąż wiele do zrobienia, by ujarzmić presję inflacyjną – szczególnie biorąc pod uwagę lepkość inflacji i dynamiki płac w strefie euro w porównaniu do USA. Sugeruje to naszym zdaniem, że w średnim terminie euro powinno zyskiwać.

 

USD

 

W zeszłym tygodniu nie poznaliśmy wielu wieści makroekonomicznych. Cotygodniowe dane o liczbie składanych nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych dostarczyły jednak kolejnych dowodów na to, że amerykański rynek pracy ulega ochłodzeniu, w miarę jak na gospodarkę wpływa zacieśnianie polityki Rezerwy Federalnej – z typowym opóźnieniem.

Jednocześnie wskaźniki PMI zaskoczyły na plus. Oznaki dotyczące spowolnienia gospodarczego pozostają bardzo subtelne i konieczna jest dalsza uważna analiza danych. W tym tygodniu skupimy się na raporcie dotyczącym inflacji PCE w marcu oraz wstępnych szacunkach PKB w I kwartale – oba te odczyty są jednak dość wsteczne i nie zmienią najpewniej postrzegania rynków ani nimi nie poruszą.

 

GBP

 

Mocny raport z brytyjskiego rynku pracy, pokazujący m.in. silny wzrost płac, któremu towarzyszył kolejny nieprzyjemny, przewyższający oczekiwania odczyt majowej inflacji, potwierdzają nasz pogląd, że Bank Anglii (BoE) wciąż ma ręce pełne roboty, zanim ujarzmi presję inflacyjną – podobnie zresztą jak EBC. Nawet mimo ubiegłotygodniowych wzrostów, oczekiwania dotyczące ostatecznego poziomu stóp procentowych BoE są wciąż na poziomie poniżej 5%, który naszym zdaniem nie jest wystarczający, biorąc pod uwagę utrzymującą się powyżej 6% inflację bazową oraz osiągający podobne wartości wzrost płac. W tym tygodniu nie dotrze do nas wiele istotnych informacji z brytyjskiego rynku, spodziewamy się więc, że handel funtem względem euro utrzyma się w wąskim przedziale.

 

CHF

 

Frank był w minionym tygodniu jedną z najlepiej radzących sobie walut G10, powiększając swoje zyski względem euro. W swoich środowych komunikatach członkowie SNB uderzyli w jastrzębie tony. Andrea Maechler poruszyła temat warunkowych prognoz inflacyjnych, stwierdzając, że bank używa ich jako „ważnego narzędzia komunikacji”, zauważając, że nawet po ostatniej podwyżce stóp, inflacja ma spaść zaledwie do 2%.

Wiceprezes SNB, Martin Schlegel, wspomniał, że inflacja pozostaje na zbyt wysokim poziomie, a kolejne podwyżki stóp procentowych nie są wykluczone. To potwierdza nasze oczekiwania, że SNB nie zakończył jeszcze zacieśniania swojej polityki i podniesie stopy na najbliższym, czerwcowym posiedzeniu.

W tym tygodniu skoncentrujemy się na SNB oraz informacjach z zewnątrz. Bank w czwartek opublikuje swoje wyniki za pierwszy kwartał, w piątek wysłuchamy zaś przemówień prezesa Jordana oraz przewodniczącej Rady Bankowej SNB, Barbary Steiner.

 

SEK

 

Wobec braku istotnych odczytów makroekonomicznych, korona zakończyła tydzień praktycznie bez zmian w stosunku do euro.

W tym tygodniu kalendarz prezentuje się nieco ciekawiej, otrzymamy bowiem m.in. marcową stopę bezrobocia (środa, 26.04) oraz dane dot. sprzedaży detalicznej (piątek, 28.04). Kluczowym wydarzeniem tygodnia niewątpliwie będzie środowe posiedzenie Riksbanku. Oczekujemy kolejnej podwyżki o 50 pb., zostało to jednak w dużej mierze wycenione przez rynki, reakcja SEKa będzie więc w dużej mierze uzależniona od komunikatów banku.

 

NOK

 

W wyniku gwałtownych spadków cen ropy naftowej, korona norweska spadła w ubiegłym tygodniu do najniższego od dwóch lat poziomu względem euro.

Ceny ropy brent uległy w ubiegłym tygodniu obniżce o ok. 5%, co łączyć można z obawami o spowolnienie światowej gospodarki – kontrakty terminowe notowane są obecnie na poziomie ok. 81 USD za baryłkę. Jesteśmy zdania, że wyniki korony w najbliższym czasie w dalszym stopniu uzależnione będą od cen ropy i sentymentu inwestorów do ryzyka. W tym tygodniu opublikowanych zostanie także wiele istotnych danych, które mogą wpłynąć na nadchodzącą decyzję Norges Banku ws. stóp procentowych (04.05). Będą to m.in. sprzedaż detaliczna (czwartek, 27.04) oraz stopa bezrobocia (piątek, 28.04).

 

CNY

 

Mimo iż juan odnotował spadek względem stosunkowo mocnego dolara, może zaliczyć ubiegły tydzień do udanych. Ważony handlem indeks CFETS RMB wzrósł o 0,4%, osiągając najwyższy poziom od czterech tygodni. Minione dni obfitowały także w odczyty makroekonomiczne z Chin. W centrum uwagi znalazły się przede wszystkim dalece przekraczające oczekiwania dane dot. PKB w pierwszym kwartale, potwierdzające nasze oczekiwania, że odbicie w chińskiej gospodarce jest solidne.

Chociaż ożywienie jest nierównomierne i nadal istnieją zagrożenia dla jego perspektyw, jesteśmy obecnie bardziej pewni, że gospodarka będzie w stanie przekroczyć cel „około 5%” w 2023 r. Spośród ostatnich publikacji, szczególnie obiecująca była marcowe sprzedaż detaliczna, wykazując wzrost o 10,6%, wspierając hipotezę o nadrabianiu przez konsumentów straconego czasu w pandemii COVID-19. Co również warto podkreślić, kluczowe stopy procentowe (MLF, LPR) także nie uległy w minionym tygodniu zmianie. Zastrzyk płynności w ramach MLF na poziomie 170 mld juanów, choć wystarczający do zrolowania wszystkich zapadających kredytów (150 mld juanów) był w istotnie mniejszy od oczekiwań. Może to sugerować, że oczekiwania względem łagodzenia polityki, wzmocnione przez bardzo niskie, marcowe odczyty inflacyjne, mogły być nieco na wyrost. W tym tygodniu uwaga skupi się na danych PMI – w niedzielę kwietniowe dane opublikuje chiński urząd statystyczny. Nieco wcześniej, w czwartek (27.04), dotrą do nas dane dot. zysków w przemyśle w marcu.

UDOSTĘPNIJ