Nigeria. Największa gospodarka Afryki chce przyciągnąć zagranicznych partnerów handlowych. Polacy upatrują w tym szansę Czytaj

Waluty rynków wschodzących zyskują mimo brutalnej wyprzedaży obligacji

  • Wróć na stronę główną Bloga
  • Analizy walutowe
    Analizy walutowe|Blog
    Analizy walutowe|Blog|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Analizy walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Blog
    Blog|Rynki walutowe
    Blog|Wiadomości
    Eventy
    Fraud
    Prasa i media
    Rynki walutowe
    Rynki walutowe|Wiadomości
    Rynki walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Wiadomości
    Wiadomości|Współpraca z Ebury
    Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Współpraca z Ebury
    Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Zarządzanie ryzykiem kursowym
  • Latest

29 marca 2022

Autor
Roman Ziruk

Analityk Rynku. Roman tworzy regularne analizy walutowe i ekonomiczne. Jego głównym obszarem zainteresowań są gospodarki rozwijające się ze szczególnym uwzględnieniem Europy Środkowo-Wschodniej.

Globalne środowisko inflacyjne wspiera waluty rynków wschodzących i G10, których emitenci są eksporterami netto surowców – obecnie zwłaszcza brazylijskiego reala. Dla krótkoterminowych perspektyw złotego, euro i dolara ważne będą m.in. nadchodzące dane inflacyjne.

W
yprzedaż na globalnych rynkach obligacji przybrała w zeszłym tygodniu jeszcze gorszy obrót niż dotychczas. Rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych zbliżyły się do psychologicznego poziomu 2,50%, a na początku tego tygodnia znalazły się jeszcze wyżej. Rynki akcji radzą sobie jednak nieźle, inwestorzy szukają bowiem aktywów zapewniających jakąkolwiek ochronę przed rosnącymi cenami.

Najbardziej zyskują na tym waluty krajów eksportujących surowce, których ceny rosną, podbijane dodatkowo przez ich niedobór. Widać to szczególnie na przykładzie rynków wschodzących (EM). Specjalne wyróżnienie należy się naszemu wieloletniemu faworytowi, realowi brazylijskiemu, który względem dolara zyskał w ostatnim tygodniu 5%, a w ciągu tego roku zdumiewające 18%.

Najgorzej ponownie radził sobie jen japoński, ponieważ rośnie różnica między gołębim Bankiem Japonii a pozostałymi bankami G10, które w przeciwieństwie do niego zmierzają w kierunku zacieśnienia polityki pieniężnej.

W tym tygodniu najważniejsze będą dane inflacyjne, szczególnie dla strefy euro, gdzie spodziewamy się zobaczyć w piątek, że dynamika cen w marcu osiągnęła kolejną rekordową wartość. W czwartek poznamy raport o inflacji PCE w USA, lecz będzie to odczyt za luty, więc nie dostarczy nam bieżącego kontekstu. W piątek po południu zaś opublikowany zostanie raport z amerykańskiego rynku pracy (non-farm payrolls). Najważniejsza w nim będzie dynamika płac, które do tej pory pozostawały w tyle za cenami i podsycały niezadowolenie wyborców z administracji Demokratów w Waszyngtonie.

Analitycy rewidują w górę swoje prognozy dla walut surowcowych – zgodnie z naszymi długotrwałymi optymistycznymi prognozami. Środowisko inflacyjne pozostanie z nami na dłużej i powinno zapewniać wsparcie walutom rynków wschodzących i G10, których emitenci są eksporterami netto surowców.

PLN

 

Ubiegły tydzień przyniósł umocnienie polskiego złotego. Kurs EUR/PLN po przejściowym zbliżeniu się niemal do okolic 4,80 znalazł się 10 groszy niżej. Dowodzi to, że okres podwyższonej zmienności jeszcze w pełni nie minął mimo spadku rynkowych obaw w kontekście wojny Rosji i Ukrainy i związanej z tym korekty w kursie.

Jeśli chodzi o sytuację krajową, warto wspomnieć o planowanych przez rząd zmianach podatkowych, w tym obniżce podstawowej stawki podatku od osób fizycznych z 17% do 12%. W krajowym środowisku ekonomicznym jest ona uznawana za nieodpowiednie rozwiązanie w obecnej sytuacji bowiem grozi zwiększeniem nierównowag w gospodarce, w tym jeszcze większym podbiciem inflacji. Rozluźnienie polityki fiskalnej, jeśli dojdzie do skutku, prawdopodobnie będzie musiało zaowocować większym zacieśnieniem polityki monetarnej, jeśli bank centralny nie chce godzić się na słabszy kurs. – a byłoby to sprzeczne z jego obecnymi intencjami.

W tym tygodniu oprócz informacji z Ukrainy skupimy się na krajowym odczycie inflacji konsumenckiej, który poznamy w piątek. Po automatycznym spadku w lutym związanym z wprowadzeniem kolejnej tarczy antyinflacyjnej i redukcją części danin w marcu inflacja ma wzrosnąć, wzmacniana przez silnie rosnące ceny energii. Dynamika cen ma znaleźć się w okolicy poziomu dwucyfrowego, a niewykluczone, że nawet przebije 10%.

 

EUR

 

Indeksy PMI za marzec pokazały poziomy lepsze od oczekiwań i wskazujące na jedynie niewielkie spowolnienie aktywności gospodarczej w strefie euro w wyniku wojny w Ukrainie. Wskaźniki nastrojów Ifo były gorsze, lecz uważamy, że te pierwsze stanowią trafniejsze wskazanie przyszłego wzrostu gospodarczego.

Polityki monetarna i fiskalna pozostaną w przewidywalnej przyszłości wysoce stymulacyjne, a recesja pozostaje naszym zdaniem bardzo nieprawdopodobna. Odczyt inflacji w marcu, który zostanie opublikowany w piątek, może znacznie przekroczyć 7% ze względu na gwałtowny wzrost cen energii. Oczekiwany jest również wzrost inflacji bazowej.

Jesteśmy coraz bardziej sceptyczni odnośnie do tego, że EBC może czekać z podwyżkami stóp do końcówki 2022 r., tak jak wycenia to rynek. Uważamy za całkiem możliwe, że nadchodzące dane zmuszą bank centralny do podjęcia działania przed latem. Jeśli tak się stanie i dojdzie do zmiany rynkowych wycen, euro powinno uzyskiwać wsparcie w miarę wzrostu oczekiwań rynku w tym zakresie.

 

Wykres 1: Indeksy PMI w strefie euro (2019 – 2022)

Źródło: Refinitiv Datastream Data: 28.03.2022

 

USD

 

Wyprzedaż na amerykańskim rynku obligacji spowodowała jedną z najszybszych zmian rentowności obligacji skarbowych od wielu dekad, a straty indeksów obligacji obserwowane od początku tego roku są rekordowe. Ten gwałtowny wzrost rentowności przyniósł dolarowi mniejsze wsparcie niż wcześniej w podobnych sytuacjach.

Wielu oficjeli Fedu sygnalizuje rynkom, że podwyżki stóp procentowych na każdym spotkaniu to nie wszystko – mogą one być dwukrotnie wyższe niż standardowe, czyli wynosić 50 pb. Publikowane w tym tygodniu raporty dotyczące inflacji PCE oraz amerykańskiego rynku pracy powinny zgodnie z oczekiwaniami być bardzo mocne i tym samym nie powinny stanąć na drodze do podwyżek stóp. Rynki wyceniają już jednak duże zacieśnienie w tym roku i trudno wyceniać więcej, więc wpływ raportów na dolara powinien być ograniczony.

 

GBP

 

Mimo że ekonomiści szybko rewidują w górę swoje prognozy inflacji w Wielkiej Brytanii, dane i tak zaskakują. W lutym ceny wzrosły o 6,2% w skali roku, a funt po tych wieściach stracił. Rynki po gołębich komentarzach Komitetu po ostatnim posiedzeniu zaczynają wątpić w determinację Banku Anglii, by utrzymać inflację w ryzach. W tym tygodniu czeka nas wiele przemówień członków Komitetu. Inwestorzy będą im się dokładnie przyglądać, szukając rozjaśnienia mętnych komunikatów z zebrania. Nie bylibyśmy zdziwieni kolejną zmianą tonu, która upodobniłaby Bank Anglii do innych banków centralnych i zapewniła tak potrzebne funtowi wsparcie.

 

CHF

 

Frank szwajcarski umocnił się względem ogólnie słabego euro i zakończył tydzień mniej więcej w połowie tabeli walut G10.

Zeszłotygodniowe zebranie Szwajcarskiego Banku Narodowego nie wywołało zamieszania. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami w komunikatach po posiedzeniu nie było żadnych istotnych zmian retoryki dotyczącej kursu franka. Warunkowa prognoza inflacji została zrewidowana znacznie w górę w krótkim terminie i nieco w górę w dłuższym. Bank spodziewa się obecnie, że dynamika cen osiągnie szczyt na poziomie 2,2% w pierwszej połowie 2022 r., po czym w IV kwartale wróci poniżej 2%. Jednocześnie zrewidowano prognozę wzrostu PKB w dół do 2,5% z 3% w grudniu.

W przeciwieństwie do innej waluty safe haven, jena japońskiego, frank radzi sobie dobrze i pozostaje silniejszy niż przed inwazją Rosji na Ukrainę. Biorąc pod uwagę wysoką inflację, wydaje się, że pozwolenie na nominalną aprecjację franka nie byłoby sprzeczne z celem polityki banku centralnego. Zachowanie szwajcarskiej waluty powinno w dalszym ciągu zależeć od wieści dotyczących wojny w Ukrainie, ale w miarę upływu czasu będzie prawdopodobnie reagować w coraz większym stopniu na zmiany warunków makroekonomicznych w Europie i na świecie.

 

CNY

 

Juan chiński zakończył tydzień niewielką zmianą względem dolara i znalazł się mniej więcej w połowie tabeli walut rynków wschodzących. Po gwałtownych zmianach kursu w ostatnich tygodniach przyszła pora na jego względną stabilność. Było to możliwe, ponieważ sytuacja pandemiczna zdaje się być stabilna – dzienna liczba nowych przypadków pozostaje wysoka, ale w ostatnich dniach nie wzrosła ona znacząco. Obraz chińskich restrykcji ciągle się zmienia i podczas gdy w jednych miejscach lockdown się kończy (Shenzen), w innych się zaczyna (Szanghaj). Sytuacja pandemiczna będzie prawdopodobnie dalej ważyć na kursie juana w krótkim terminie, lecz utrzymująca się względnie stała liczba nowych przypadków pozwala na nieco optymizmu.

Poza wieściami z frontu walki z pandemią w tym tygodniu skupimy się na odczytach dotyczących aktywności biznesowej w marcu. W czwartek opublikowane zostaną oficjalne dane skoncentrowane na sytuacji dużych firm państwowych, zaś w piątek dotyczące produkcji dane Caixin koncentrujące się na mniejszych, prywatnych firmach.

UDOSTĘPNIJ