Rynek obawia się inflacji, lecz waluty CEE odzyskują grunt
- Wróć na stronę główną Bloga
- Latest
Rynki skupiały się w zeszłym tygodniu na rosnącej na całym świecie presji inflacyjnej. Są szanse, że w jej obliczu bankierzy centralni, szczególnie w krajach rozwiniętych, mogą być spóźnieni z zacieśnieniem polityki pieniężnej. W regionie CEE ów proces już trwa i sprzyja lokalnym walutom. Mało prawdopodobne jednak, by RPP poszła tym tropem już w październiku.
Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia będzie publikacja wrześniowego raportu z amerykańskiego rynku pracy (NFP). W tym tygodniu odbędzie się również kilka posiedzeń banków centralnych, w tym australijskiego i nowozelandzkiego. Spodziewamy się kontynuacji ostatnich jastrzębich zaskoczeń, ponieważ presja inflacyjna spowodowana nadmiernym popytem i napiętymi łańcuchami dostaw nie wykazuje oznak osłabienia, co powinno wspierać waluty tych krajów.
PLN
Polski złoty ma za sobą kolejny niezwykle ciekawy tydzień. Po początkowej silnej wyprzedaży (wtorek 28.09 był dla niego najgorszym dniem od grudnia) z nawiązką odrobił wszystkie straty. Wsparły go z jednej strony minutki z posiedzenia RPP – które zasugerowały, że decydenci mogą być przychylniejsi podwyżkom stóp procentowych – a z drugiej mocno jastrzębia decyzja NBC. Uspokojenie sentymentu rynkowego pod koniec tygodnia też sprzyjało umocnieniu waluty.
W tym tygodniu w kontekście złotego istotne będzie zarówno otoczenie zewnętrzne, jak i sygnały z Rady Polityki Pieniężnej. Środowe posiedzenie niemal na pewno nie przyniesie podwyżki stóp procentowych, inwestorzy będą jednak uważnie analizować ton komunikatu po spotkaniu oraz informacje z konferencji prasowej prezesa Glapińskiego w czwartek 7.10. Spodziewamy się, że listopad lub grudzień przyniosą rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp w Polsce. Jeśli tak się nie stanie, złoty może otrzymać mocny impuls do deprecjacji.
Raport inflacyjny ze strefy euro przyniósł kolejne zaskoczenie w górę, mimo że na kilka dni przed jego publikacją oczekiwania dotyczące dynamiki cen istotnie wzrosły. Inflacja we wrześniu osiągnęła poziom 3,4%, najwyższy od 2008 r. Zwiększyła się również zazwyczaj mniej zmienna inflacja bazowa, która wyniosła 1,9%. Niemniej warto zaznaczyć, że skala wzrostu cen była tak duża w znacznej mierze z uwagi na efekt niskiej bazy okresu odniesienia.
Gwałtownie rosnące ceny energii powinny zapewnić amunicję dla jastrzębiego skrzydła EBC, które w ostatnim czasie było osobliwie mało aktywne. Opublikowane w tym tygodniu minutki będą stanowiły dość przestarzałe wieści, niemniej będziemy uważnie śledzić wystąpienia członków banku.
USD
Dyskusja o limicie zadłużenia w USA wydaje nam się jednym z tych sztucznych problemów, które rynki powinny zupełnie zignorować. Wszystko wskazuje, że tak właśnie się stało – nieznacznie wzrosły jedynie rentowności bonów skarbowych. Znacznie ważniejsze są pojawiające się informacje o inflacji – w zeszłym tygodniu ponownie wyższy od oczekiwań okazał się deflator wydatków konsumpcyjnych (PCE).
Raport NFP publikowany w piątek 8.10 powinien pokazać kolejną solidną, ale nie imponującą zmianę zatrudnienia netto. Będziemy uważnie przyglądać się płacom, wypatrując oznak, że pracownicy w końcu stawiają opór realnym cięciom płac, których doświadczali dotąd w tym roku.
GBP
Nagłówki gazet w Wielkiej Brytanii o brakach i kolejkach na stacjach benzynowych nie pomagają gołębiemu skrzydłu Banku Anglii (BoE) w przekonywaniu do swoich racji. W konsekwencji rynek modyfikuje oczekiwania dotyczące działań ze strony BoE i obecnie zakłada, że podniesienie stóp procentowych nastąpi podczas pierwszego posiedzenia w 2022 r. Naszym zdaniem może nadejść nawet wcześniej.
Funt nie doświadczył jednak z tego tytułu istotnej aprecjacji. Walutę w dół ściągały słabość euro i ogólne pogorszenie sentymentu do brytyjskich aktywów, spowodowane obrazami kolejek i braków. Spodziewamy się, że sytuacja ulegnie zmianie, a perspektywa szybszych podwyżek stóp procentowych pomoże funtowi i waluta co najmniej przestanie się osłabiać.
CHF
Frank szwajcarski zakończył tydzień mniej więcej w połowie stawki walut G10. Był wspierany przez pojawiającą się awersję do ryzyka, ale radził sobie gorzej niż inne waluty safe haven, reagując na gwałtowne zmiany rentowności w USA. Wpasował się w szerszą słabość głównych europejskich walut.
Zeszłotygodniowe dane wybiegające naprzód zaskoczyły w górę, w szczególności PMI dla przemysłu, który we wrześniu nieoczekiwanie wzrósł do 68,1 pkt. Indeks dla usług również poszedł w górę, co wskazuje na jeszcze silniejszą poprawę w tym sektorze.
Kluczowy w tym tygodniu odczyt ze Szwajcarii, czyli inflacja we wrześniu, jest już za nami. Dane pokazały niższą inflację niż oczekiwano (0,9% wobec 1,1% spodziewanych przez konsensus). W kontekście zachowania franka w nadchodzących dniach skupimy się głównie na zmianach rentowności amerykańskich obligacji i sentymentu do ryzyka. Powinny one być dla waluty istotniejsze niż jakiekolwiek wieści z kraju.
📩 Kliknij tutaj, by zasubskrybować nasze najświeższe informacje z rynku i aktualizacje które pomogą Ci poruszać się po stale zmieniającym się globalnym rynku walutowym. Lub przejdź na nasz Blog, by przeczytać najnowsze analizy walutowe.
🎙 Możesz także posłuchać naszego podcastu dot. rynku walutowego na Spotify lub Google Podcast.