Nigeria. Największa gospodarka Afryki chce przyciągnąć zagranicznych partnerów handlowych. Polacy upatrują w tym szansę Czytaj

Niższa inflacja w USA – dolar traci, złoty zyskuje

  • Wróć na stronę główną Bloga
  • Analizy walutowe
    Analizy walutowe|Blog
    Analizy walutowe|Blog|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Analizy walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Blog
    Blog|Rynki walutowe
    Blog|Wiadomości
    Eventy
    Fraud
    Prasa i media
    Rynki walutowe
    Rynki walutowe|Wiadomości
    Rynki walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Wiadomości
    Wiadomości|Współpraca z Ebury
    Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Współpraca z Ebury
    Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Zarządzanie ryzykiem kursowym
  • Latest

18 kwietnia 2023

Autor
Roman Ziruk

Analityk Rynku. Roman tworzy regularne analizy walutowe i ekonomiczne. Jego głównym obszarem zainteresowań są gospodarki rozwijające się ze szczególnym uwzględnieniem Europy Środkowo-Wschodniej.

Nieco lepszy od oczekiwań odczyt głównej miary dynamiki cen w USA sprawił, że dolar osłabił się względem wszystkich głównych walut z wyjątkiem jena japońskiego. W połowie zeszłego tygodnia euro po raz pierwszy od przeszło roku przekroczyło psychologiczny poziom 1,1 względem dolara amerykańskiego. Taki obrót spraw sprzyjał złotemu – USD/PLN również po raz pierwszy od roku spadł poniżej 4,20.

W
arto zauważyć, że deprecjacja dolara wystąpiła nawet mimo wzrostu rentowności amerykańskich obligacji. Obawy dotyczące sektora bankowego wciąż maleją, do tego wydaje się, że podwyżki stóp procentowych Rezerwy Federalnej odnoszą w końcu pożądany efekt w postaci ostudzenia rynku pracy, a nastroje inwestorów ulegają poprawie. Na tym optymizmie zyskują szczególnie waluty Ameryki Łacińskiej – real brazylijski oraz peso kolumbijskie i chilijskie umocniły się względem dolara o ok. 3% w ubiegłym tygodniu oraz o mniej więcej 10% od początku roku.

W tym tygodniu nie będzie się działo za wiele w kontekście publikacji makroekonomicznych oraz komunikatów banków centralnych. Największą uwagę skupią zapewne piątkowe (21.04) wstępne odczyty wskaźników PMI dla głównych gospodarek, w tym dla strefy euro. Spodziewamy się utrzymania optymizmu menedżerów. – obawy dotyczące sektora bankowego są coraz mniejsze, pojawiają się także oznaki świadczące o tym, że banki centralne zbliżają się do zakończenia swoich cykli zacieśniania polityki pieniężnej. Może się to przyczynić do gwałtownych ruchów na rynkach finansowych i w dalszym ciągu oddziaływać negatywnie na dolara, ponieważ inwestorzy wyprzedają waluty safe haven.

 

PLN

 

Polski złoty był w ubiegłym tygodniu najlepiej radzącą sobie walutą regionu – zmniejszył dystans do bardzo silnej korony czeskiej, radził sobie również lepiej niż forint węgierski, który często silniej reaguje na zmiany sentymentu. Może więc spełniać się rysowany przez nas scenariusz, zgodnie z którym to gwiazda złotego będzie w tym roku świeciła wyjątkowo jasno. Dla sprowadzenia kursu EUR/PLN do najniższego od grudnia poziomu 4,63 kluczowe znaczenie miały słabość dolara amerykańskiego i wzrost kursu EUR/USD. USD/PLN spadł poniżej 4,20 po raz pierwszy od roku, a złoty zakończył tydzień ponad 2% wyżej względem USD.

Niemniej, pojawiają się również pozytywne sygnały z kraju, które sprawiają, że utwierdzamy się w naszej optymistycznej prognozie dla polskiej waluty. Mamy tu na myśli szczególnie poprawę sytuacji w bilansie płatniczym, a konkretnie solidną nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących, która wyniosła w lutym 2,6 mld euro – kilkakrotnie więcej, niż prognozowano. Dane rysują obraz mocnego eksportu i słabego popytu krajowego, a to kombinacja pożądana w okresie uporczywie wysokiej inflacji. Dodatkowo warto nadmienić, że rozprawa ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym – mająca znaczenie w kontekście wypłaty środków na KPO – została wyznaczona na 30 maja. Temat unijnych funduszy, istotny dla złotego, wraca więc na tapet.

Gwoli porządku można wspomnieć o lekkiej rewizji w dół odczytu inflacji w marcu (z 16,2% do 16,1%), ma ona jednak marginalne znaczenie. W tym tygodniu poznamy wyliczenia inflacji bazowej (poniedziałek 17.04) oraz dane z rynku pracy (piątek 21.04). Dla złotego istotne powinny być jednak przede wszystkim sygnały z zewnątrz.

 

EUR

 

W połowie zeszłego tygodnia euro po raz pierwszy od przeszło roku przekroczyło psychologiczny poziom 1,1 względem dolara amerykańskiego, w piątek jednak straciło nieco ze względu na rosnące oczekiwania inflacyjne w USA. Inwestorzy spodziewają się wzrostu rozbieżności między poziomami stóp procentowych w strefie euro i USA, co w znacznym stopniu tłumaczy ruch wspólnej waluty w górę. Wypowiedzi członków EBC były w ostatnim czasie stosunkowo jastrzębie – większość z nich wspierała podwyżkę o 50 pb. na zbliżającym się majowym posiedzeniu lub przynajmniej jej nie wykluczała.

Niedawne obawy dotyczące sektora bankowego wydają się już na starym kontynencie odległe i oczekujemy utrzymania się takiego stanu. Podwyżki stóp procentowych EBC powinny trwać, a euro doświadczać dalszej aprecjacji w związku z tym, że ekspansja kredytowa pozostaje nietknięta, ożywienie w Chinach idzie pełną parą i nie widać oznak zmniejszenia bazowej presji inflacyjnej.

 

USD

 

W zeszłym tygodniu byliśmy świadkami najgorszego możliwego dla dolara amerykańskiego połączenia odczytów danych gospodarczych i sentymentu rynkowego wobec waluty. Z jednej strony ogólnie optymistyczne spojrzenie inwestorów na perspektywy globalnej gospodarki zmniejszyły jego atrakcyjność jako waluty safe haven, z drugiej zaś dane dotyczące inflacji i w szczególności rynku pracy zaczęły wskazywać, że może się rozpoczynać oczekiwane przez Fed ochłodzenie gospodarki.

Zarówno główna miara inflacji CPI, jak i dynamika cen producenckich znalazły się poniżej oczekiwań, niemal utwierdzając inwestorów w przekonaniu, że kolejna podwyżka o 25 pb. będzie ostatnią dokonaną przez Fed w trwającym cyklu.

 

Wykres 1: Inflacja cen producenckich (2010 – 2023)

Źródło: Refinitiv Datastream Data: 17.04.2023

 

Kłóciły się z tym opublikowane w piątek oczekiwania inflacyjne – znacznie wzrosły w krótkim terminie, co zatrzymało deprecjację dolara. Kalendarz dla USA jest w tym tygodniu raczej pusty, amerykańska waluta może więc nie doświadczać większych wahań.

 

GBP

 

Funt brytyjski radził sobie w zeszłym tygodniu gorzej niż podobne waluty europejskie, zdołał jednak umocnić się względem dolara amerykańskiego i pozostaje drugą (po franku szwajcarskim) najlepiej radzącą sobie w tym roku walutą G10. Nieco niższy od oczekiwań odczyt lutowego PKB może po część tłumaczyć słabsze notowania brytyjskiej waluty – dane wciąż nie wspierają jednak głosów o zbliżającej się na Wyspach recesji.

 

Wykres 2: Wzrost PKB Wlk. Brytanii [% m/m] (2022 – 2023)

Źródło: Refinitiv Datastream Data: 17.04.2023

 

Ten tydzień powinien być dość istotny zarówno dla Banku Anglii, jak i dla funta. Oczekuje się, że wtorkowy (18.04) raport z rynku pracy pokaże znaczny, powyżej 6%, wzrost płac, a publikowany dzień później (środa 19.04) raport inflacyjny – brak większych zmian bazowej miary dynamiki cen. Będzie to oznaczać, że cykl podwyżek stóp procentowych Banku Anglii jeszcze się nie zakończył i funt nadal powinien otrzymywać wsparcie, szczególnie względem dolara amerykańskiego.

 

CHF

 

Frank szwajcarski znalazł się w ubiegłym tygodniu niemal na szczycie zestawienia walut G10, odnotowując wyniki znacznie lepsze niż pozostałe waluty safe haven, w szczególności jen japoński. Ostatnie zachowanie franka potwierdza niejako nasz pogląd, że pozostanie on prawdopodobnie jedną z preferowanych przez inwestorów bezpiecznych walut.

Zeszłotygodniowe dane wykazały wzrost cen producenckich oraz importowych w Szwajcarii w marcu o 2,1% w skali roku, co stanowi najniższy poziom wskaźnika od kwietnia 2021 r. Dalsza stabilizacja indeksu stanowi kolejny element dezinflacyjnej narracji, wspierając tezę stanowiącą, iż zbyt wysoka dynamika cen nie powinna być dla szwajcarskiej gospodarki długoterminowym problemem. W tym tygodniu skoncentrujemy się przede wszystkim na środowych (19.04) wystąpieniach członków Szwajcarskiego Banku Narodowego.

 

SEK

 

Poprawa sentymentu inwestorów względem ryzyka, spowodowana spadkiem obaw dotyczących sektora bankowego oraz znaczącym osłabieniem dolara, pozwoliła w ubiegłym tygodniu koronie szwedzkiej na aprecjację względem euro – wzrosła ona z najniższych od ponad 10 lat poziomów, do których spadła wcześniej w tym miesiącu.

Zeszłotygodniowe odczyty inflacji zatrzymały jednak jej ruch w górę. Główna miara dynamiki cen unormowała się w marcu na wyższym od oczekiwań, jednocześnie jednak najniższym od siedmiu miesięcy, poziomie 10,6%. Miara bazowa, nie uwzględniająca cen energii i żywności, również spadła, do 8%, czyli najniższego poziomu od lipca zeszłego roku. Nie można stwierdzić jednak z pewnością, że inflacja w Szwecji osiągnęła już szczyt. Co więcej, pozostaje ona na bardzo wysokich poziomach, znacznie powyżej celu Riksbanku, co sugeruje, że przed bankiem może być jeszcze długa droga, zanim będzie mógł rozważać zakończenie cyklu podwyżek.

 

NOK

 

Korona norweska doświadczyła w zeszłym tygodniu sporej zmienności, niewielki wzrost inflacji pozwolił jej jednak na umiarkowaną aprecjację względem euro. Rosnące ceny ropy, w minionym tygodniu o ok. 1%, również przyczyniły się do lekkiego umocnienia waluty.

Inflacja w Norwegii wzrosła w marcu do 6,5% (z 6,3% w lutym). Jej miara bazowa, również wzrosła powyżej oczekiwań, do 6,2%. Wzmacnia to przekonanie, że Norges Bank będzie w dalszym ciągu zacieśniał politykę – obecnie oczekuje się, że podczas posiedzenia w maju zdecyduje się on na kolejny ruch w górę o 25 pb. Wydaje się jednak, że podwyżki stóp procentowych już odbijają się na gospodarce. Opublikowane w zeszłym tygodniu dane wskazują, że PKB dla kontynentalnej Norwegii, w którym nie uwzględnia się nadbrzeżnej części, która utrzymuje się w dużej mierze z przemysłu paliwowego, spadł w lutym o 0,2% w ujęciu miesięcznym, po raz pierwszy od lipca 2022 r. W kontekście publikacji makroekonomicznych będzie to spokojny tydzień, uważamy więc, że handel koroną będzie zależał w dużej mierze od cen ropy i nastawienia inwestorów względem ryzyka.

 

CNY

 

Juan należy do nielicznej grupy walut rynków wschodzących, które w zeszłym tygodniu nie doświadczyły aprecjacji względem ogólnie słabszego dolara amerykańskiego. Słabe notowania chińskiej waluty są poniekąd zaskakujące, szczególnie biorąc pod uwagę obserwowane w ostatnich tygodniach ożywienie gospodarcze oraz wydające się ulegać złagodzeniu niepokoje na płaszczyźnie geopolitycznej. Pozytywnym sygnałem dla waluty powinny być także bardzo silne dane dot. eksportu (w marcu +14,8% w skali roku).

Marcowe dane inflacyjne, wykazujące niemal brak presji cenowej, mogą przynajmniej po część odpowiadać za słabe notowania juana. Inflacja producencka znalazła się jeszcze głębiej w obszarze deflacyjnym (-2,5% w skali roku), co jednak bardziej istotne, inflacja konsumencka niespodziewanie spadła z 1% do 0,7%. Można spierać się, czy mówi nam to wiele o samej sile ożywienia, niektórzy zakładają jednak, że Bank Ludowy Chin może być w związku z powyższymi danymi nieco bardziej skory do luzowania polityki w tym roku.

Ten tydzień będzie obfitował w wieści z Państwa Środka. We wtorek (18.04) skoncentrujemy się na publikacji danych dot. PKB w I kwartale, które mają według prognoz wykazać bardzo pokaźny wzrost szacowany na ok. 2% w ujęciu kwartalnym. Tego samego dnia otrzymamy także pakiet danych makroekonomicznych za marzec, który da nam wgląd w kondycję chińskiej konsumpcji, produkcji, sektora nieruchomości oraz bezrobocia. W czwartek (20.04) zaś zostanie ogłoszona decyzja w sprawie stóp LPR (loan prime rates) – oczekiwany jest brak zmian zarówno 1-, jak i 5-letniej stopy procentowej.

UDOSTĘPNIJ