Fed w trudnej sytuacji po słabym raporcie o zatrudnieniu
- Wróć na stronę główną Bloga
- Latest
Ostatnie dane z amerykańskiego rynku pracy rozczarowały, co dołożyło się do wcześniejszych wątpliwości odnośnie do tempa normalizacji polityki pieniężnej w USA. W przeciwieństwie do wyjątkowo słabego dolara polska waluta ma ze sobą bardzo udany tydzień. Obecny zaczyna jednak oddając część zysków, a jej dalsze ruchy zależą w dużej mierze od kolejnych sygnałów z RPP. Najbliższe posiedzenie odbędzie się 8 września.
Wraz z końcem wakacji uwaga inwestorów przesuwa się na wrześniowe posiedzenia banków centralnych, z których najważniejsze będą zebrania Europejskiego Banku Centralnego w czwartek, 9 sierpnia, i Fedu za kilka tygodni. Nietypowy, stagflacyjny ton większości najnowszych danych makroekonomicznych (szczególnie z USA) sprawia, że szczególnie trudno jest przewidzieć reakcje decydentów. Spodziewamy się choć trochę ożywionej dyskusji w radzie EBC. Nie jest jednak pewne, czy ograniczenie miesięcznych zakupów obligacji w ramach programu PEPP zdobędzie wystarczające poparcie decydentów.
PLN
Ubiegły tydzień przyniósł wyraźne umocnienie polskiego złotego, który w parze z euro zszedł do najniższego poziomu od blisko dwóch miesięcy. Walucie sprzyjały słabość dolara, spadek oczekiwań dotyczących zacieśniania polityki pieniężnej w USA oraz siła euro, a w kontekście krajowym – najwyższy od 20 lat odczyt inflacji CPI. Wzrost cen rozbudził oczekiwania dotyczące podwyżek stóp procentowych – rynek szacuje, że rozpoczną się one jesienią, a w perspektywie najbliższego półrocza wzrosną łącznie o ok. 50 pb. W tym kontekście na znaczeniu zyskuje posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w środę, 8 sierpnia. Ani rynek, ani my nie zakładamy, że przyniesie ono zmiany stóp. Istotne zmiany oficjalnej retoryki również stały się mniej prawdopodobne po opublikowanym 6 sierpnia wywiadzie z przewodniczącym RPP. Adam Glapiński wyraźnie tonuje oczekiwania, co waży negatywnie na złotym na początku tego tygodnia.
EUR
Wstępny raport o inflacji w strefie euro z zeszłego wtorku zaskoczył konsensus. Zarówno główna, jak i bazowa stopa inflacji mocno wzrosły (odpowiednio do 3% i 1,6%) i tylko częściowo można to przypisać czynnikom jednorazowym. Wydaje się jasne, że EBC musi stawić czoła temu samemu problemowi co Fed: jak radzić sobie z utrzymującą się presją inflacyjną, mimo że sytuacja na rynku pracy nie wróciła jeszcze do poziomu sprzed pandemii. Biorąc pod uwagę, że są solidne argumenty zarówno za szybszą normalizacją, jak i za wstrzymywaniem się z gwałtownymi ruchami w polityce monetarnej, posiedzenie 9 września zapowiada się na wyważone. Spodziewamy się dostrzec jednak przynajmniej początek poważnych rozdźwięków pośród członków Rady Prezesów, co może być korzystne dla euro.
USD
Przez raport NFP przebijają stagflacyjne sygnały: widzimy rozczarowująco niski przyrost miejsc pracy przy jednoczesnym silnym wzroście płac. Choć ten wzrost w innych warunkach byłby dobrą wiadomością, należy zauważyć, że nie nadąża za cenami, a więc realnie mamy do czynienia ze spadkiem płac. Podobnie jak w przypadku EBC oczekujemy zwiększenia intensywności debaty w Fedzie, ponieważ coraz trudniej określić, czy w tych warunkach dodatkowe wsparcie monetarne przynosi więcej pożytku czy szkody. Niezależnie od tego osłabienie dolara pomimo rosnących rentowności (podczas gdy zwyczajowo podążają w tym samym kierunku) łatwiej wyjaśnić w kontekście stagflacyjnym.
GBP
Dane z Wielkiej Brytanii sugerują, że trwa tam ożywienie gospodarcze, a rynki spodziewają się mocnego odczytu PKB z lipca w tym tygodniu. Niemniej Bank Anglii również będzie musiał zmierzyć się z globalnym dylematem spowodowanym silną presją inflacyjną mimo pewnego zastoju na rynku pracy. Uważamy, że obecne oczekiwania rynkowe dotyczące redukcji zakupów obligacji skarbowych i przyszłych podwyżek stóp w Wielkiej Brytanii są zbyt gołębie. Czekamy na wrześniowe posiedzenie banku, które może dać przyczynek do umocnienie funta.
CHF
Frank szwajcarski kontynuował trend spadkowy i był w zeszłym tygodniu najgorzej radzącą sobie walutą G10. Poprawa sentymentu do ryzyka po sympozjum w Jackson Hole była kontynuowana w poprzednim tygodniu. Aprecjację walut rynków wschodzących i tych najbardziej zmiennych, reagujących na zmiany nastrojów, wsparły dodatkowo rozczarowujące dane ekonomiczne z USA. Sprawiły one, że inwestorzy preferowali bardziej ryzykowne inwestycje zamiast walut safe haven.
Zeszłotygodniowe dane ze Szwajcarii były mieszane. Nieco rozczarował wzrost PKB w drugim kwartale o 1,8% w stosunku do poprzednich trzech miesięcy. Inflacja w sierpniu zaskoczyła z kolei na plus, osiągając poziom 0,9%, najwyższy od końcówki 2018 r. Nie jest to kwestia wyłącznie efektu bazy. W ujęciu miesięcznym wzrost cen w 2021 r. był dodatni nie tylko w sierpniu, lecz we wszystkich miesiącach z wyjątkiem jednego. Jest jednak mało prawdopodobne, by spowodowało to zmianę tonu Szwajcarskiego Banku Narodowego, szczególnie biorąc pod uwagę, że frank pozostaje stosunkowo silny, co przeciwdziała większemu wzrostowi cen.
📩 Kliknij tutaj, by zasubskrybować nasze najświeższe informacje z rynku i aktualizacje które pomogą Ci poruszać się po stale zmieniającym się globalnym rynku walutowym. Lub przejdź na nasz Blog, by przeczytać najnowsze analizy walutowe.
🎙 Możesz także posłuchać naszego podcastu dot. rynku walutowego na Spotify lub Google Podcast.