Dolar odrabia straty po sympozjum w Jackson Hole

( )

Gołębie wystąpienie prezesa Fedu podczas sympozjum w Jackson Hole napędziło wzrosty na giełdach i rynkach obligacji, jednocześnie początkowo osłabiając dolara. W poniedziałek, gdy londyńska giełda była zamknięta, amerykańska waluta odrobiła jednak dużą część strat.

W
warunkach ograniczonej płynności odwrócenie piątkowego ruchu odnotowaliśmy także na rynku długoterminowych obligacji, które wyczekują na piątkową publikację lipcowej inflacji PCE ze Stanów Zjednoczonych. Lepiej radziły sobie akcje, które notowały dalsze zyski. Na ten moment obawy dotyczące utraty niezależności Fedu i ogólnej degradacji instytucji są zrównoważone perspektywami wcześniejszej i intensywniejszej stymulacji ze strony polityki monetarnej, niż wyceniano zaledwie tydzień temu.

Dane na całym świecie od jakiegoś czasu wysyłają coraz bardziej stagflacyjne sygnały. Spowolnienie w kreacji miejsc pracy, słabszy wzrost i uporczywie wysoka inflacja stawiają Rezerwę Federalną w trudnej pozycji. Fed jest jednocześnie poddawany coraz to większej politycznej presji ze strony prezydenta Trumpa. W zeszłym tygodniu zaatakował on kolejnego z decydentów, Lisę Cook, oskarżając ją o oszustwo hipoteczne i grożąc zwolnieniem, jeśli dobrowolnie nie zrezygnuje. Rozwój sytuacji na tym froncie może być równie ważny jak kluczowe dane z USA zaplanowane na ten tydzień. Należą do nich czwartkowa rewizja PKB za II kwartał oraz piątkowy raport PCE o inflacji za lipiec.

Exit mobile version