Nigeria. Największa gospodarka Afryki chce przyciągnąć zagranicznych partnerów handlowych. Polacy upatrują w tym szansę Czytaj

Pandemia topi rynki, a panika napędza umocnienie dolara amerykańskiego

  • Wróć na stronę główną Bloga
  • Analizy walutowe
    Analizy walutowe|Blog
    Analizy walutowe|Blog|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Analizy walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Blog
    Blog|Rynki walutowe
    Blog|Wiadomości
    Eventy
    Fraud
    Prasa i media
    Rynki walutowe
    Rynki walutowe|Wiadomości
    Rynki walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Wiadomości
    Wiadomości|Współpraca z Ebury
    Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Współpraca z Ebury
    Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Zarządzanie ryzykiem kursowym
  • Latest

23 marca 2020

Autor
Enrique Díaz-Álvarez

Chief Risk Officer at Ebury. Committed to mitigating FX risk through tailored strategies, detailed market insight, and FXFC forecasting for Bloomberg.

Miniony tydzień cechował się bardzo silną zmiennością na rynkach finansowych. Jak w związku z koronawirusem radził sobie rynek walutowy?

Drastyczne środki podjęte przez państwa, mające ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa, w ostatnich dniach siały spustoszenie na światowych rynkach finansowych. Reakcją inwestorów była ucieczka od ryzyka i skupowanie bezpiecznego (zdaniem inwestorów) dolara amerykańskiego. Każda główna waluta doświadczyła istotnej wyprzedaży w relacji do dolara. Sile amerykańskiej waluty poddał się nawet japoński jen. Największe straty notowały jednak waluty krajów, których gospodarki uzależnione są od wydobycia ropy naftowej, czyli surowca, którego cena w ostatnim czasie drastycznie spadała. Dołożyło się to do ogólnej atmosfery strachu, która i tak nie sprzyjała tym walutom. 

W tym tygodniu opublikowane zostaną dane, które pozwolą zacząć określać skalę strat spowodowanych epidemią. We wtorek poznamy wstępne marcowe odczyty indeksów aktywności biznesowej PMI dla strefy euro i Wielkiej Brytanii, z kolei w czwartek w Stanach Zjednoczonych opublikowany zostanie zyskujący na znaczeniu cotygodniowy raport o liczbie zadeklarowanych wstępnych bezrobotnych. Wszystkie wspomniane odczyty najpewniej pokażą, że sytuacja z jaką mamy do czynienia jest najgorsza w historii. Dla rynku walutowego istotniejsze będą jednak informacje o zakażeniach w krajach, które albo już wprowadziły istotne środki ostrożnościowe, wskazując obywatelom pozostanie w domach, albo rozważają tego typu krok. Trwałość umocnienia dolara amerykańskiego może zostać poddana w wątpliwość w związku z istotnym pogorszeniem się sytuacji w kontekście koronawirusa w Stanach Zjednoczonych – zwłaszcza jeśli analogiczne dane dotyczące sytuacji Włoch i Hiszpanii przestaną się pogarszać. 

Stoimy obecnie przed niespotykanym dotąd w historii kryzysem gospodarczym. Są jednak kwestie budzące nadzieję. Na bezprecedensową sytuację światowe banki centralne i rządy przygotowują równie bezprecedensowe rozwiązania. Wydatki publiczne, gwarancje kredytowe i zastrzyki płynności na ogromną skalę są ogłaszane praktycznie każdego dnia. Biorąc pod uwagę, że rządy zdają się być gotowe do zrobienia wszystkiego, co trzeba, powrót do sytuacji gospodarczej zbliżonej do tej sprzed wybuchu epidemii może być możliwy, jak tylko uda się ujarzmić koronawirusa. 

PLN

Ubiegły tydzień przyniósł kontynuację słabości polskiego złotego. Podobnie jak inne waluty EM, w związku z rynkowym odwrotem od ryzyka, złoty był wyprzedawany i tracił w relacji do głównych walut. Walucie nie pomogły też działania krajowych decydentów, którzy rozluźnili politykę pieniężną, ogłaszając przeprowadzanie kilku rodzajów operacji (w tym skupu obligacji) i istotnie obniżając stopy procentowe. Oprócz powyższych, otrzymaliśmy również informacje o działaniach rządu w kontekście walki ze skutkami koronawirusa mających obejmować zarówno bezpośrednie wsparcie finansowe (szczególnie dla pracowników), zmiany regulacyjne, jak i dodatkową płynność. W najbliższych dniach dla złotego dane makroekonomiczne z kraju nie będą miały znaczenia. Wygląda też na to, że bardziej istotne od wieści dotyczących walki z koronawirusem w Polsce będą te dotyczące sytuacji globalnej. 

GBP

W zeszłym tygodniu funt brytyjski otrzymał większy cios niż wspólna europejska waluta. Za deprecjacją szterlinga stała między innymi nagła zmiana retoryki gabinetu Borisa Johnsona, który obecnie stwierdza, że w celu powstrzymania wirusa niewykluczone jest wprowadzenie lockdownu. Bank Anglii zdecydował się na kolejną obniżkę stóp procentowych, jednocześnie ogłaszając dodatkowy skup aktywów o wartości 200 mld funtów, jak również zwiększając program mający wspierać sytuację finansową małych i średnich przedsiębiorstw. Odczyty indeksów PMI dla Wielkiej Brytanii, które poznamy we wtorek, bez wątpienia pokażą dramatyczne załamanie aktywności przedsiębiorstw. Niemniej w tym tygodniu ważniejsze będzie czwartkowe spotkanie decyzyjne Banku Anglii, które ma odbyć się pomimo drastycznych środków, jakie bank ogłosił podczas nadzwyczajnego posiedzenia w zeszłym tygodniu.  

EUR

Biorąc pod uwagę stan pełnej kwarantanny we Włoszech i Hiszpanii, jak i szereg rosnących ograniczeń wprowadzanych w innych gospodarkach bloku walutowego, można bez wątpienia stwierdzić, że strefę euro czeka ostra recesja. Ulgę państwom wspólnego bloku przynieść jednak powinny agresywne działania Europejskiego Banku Centralnego, który w ubiegłym tygodniu zobowiązał się do dodatkowego skupu aktywów o wartości 750 mld EUR, wspierając tym samym rynek obligacji rządowych, co pozwoli państwom na sfinansowanie ogromnych deficytów fiskalnych bez obawy o sytuację rynku. W istocie, gwałtowny spadek spreadów obserwowany w ostatnich trzech dniach jest promykiem nadziei przebijającym się przez chmury posępnych wieści. 

W najbliższym czasie będziemy pilnie obserwować codzienne dane o nowych zakażeniach, licząc na to, że drastyczne rozwiązania wprowadzone w ostatnich tygodniach pozwolą na rozpoczęcie „wypłaszczenia” krzywej pandemii. 

USD

Pierwotnym instynktem uczestników rynku walutowego w sytuacji globalnego kryzysu jest lgnięcie do „bezpiecznego” dolara amerykańskiego. Obecna pandemia, przynajmniej do tej pory, nie stanowiła wyjątku od tej zasady. Umocnienie amerykańskiej waluty wspierał fakt, że Europa do tej pory otrzymała największy cios w kontekście wirusa. Należy jednak zaznaczyć, że porównywalnie lepsza sytuacja w USA może wiązać się z ograniczoną liczbą testów jakie dotychczas przeprowadzono w tym kraju. Co warte uwagi, w momencie pisania niniejszego komentarza Stany Zjednoczone prześcignęły Włochy w liczbie odnotowywanych dziennie nowych przypadków zakażeń. Wzrost liczby przeprowadzanych testów będzie objawiał się pogorszeniem statystyk, ograniczając potencjał dolara amerykańskiego do dalszej aprecjacji z obecnych poziomów. W najbliższym czasie oczekujemy ogłoszenia pakietu działań fiskalnych w USA w odpowiedzi na kryzys i czekamy na czwartkowe dane dotyczące liczby zadeklarowanych wstępnych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych, które zgodnie z naszymi oczekiwaniami będą najgorsze w historii.

UDOSTĘPNIJ