Nigeria. Największa gospodarka Afryki chce przyciągnąć zagranicznych partnerów handlowych. Polacy upatrują w tym szansę Czytaj

Rynek walutowy reaguje na poprawę sentymentu w kontekście koronawirusa

  • Wróć na stronę główną Bloga
  • Analizy walutowe
    Analizy walutowe|Blog
    Analizy walutowe|Blog|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe
    Analizy walutowe|Rynki walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości
    Analizy walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Analizy walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Blog
    Blog|Rynki walutowe
    Blog|Wiadomości
    Eventy
    Fraud
    Prasa i media
    Rynki walutowe
    Rynki walutowe|Wiadomości
    Rynki walutowe|Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Rynki walutowe|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Wiadomości
    Wiadomości|Współpraca z Ebury
    Wiadomości|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Współpraca z Ebury
    Współpraca z Ebury|Zarządzanie ryzykiem kursowym
    Zarządzanie ryzykiem kursowym
  • Latest

10 lutego 2020

Autor
Enrique Díaz-Álvarez

Chief Risk Officer at Ebury. Committed to mitigating FX risk through tailored strategies, detailed market insight, and FXFC forecasting for Bloomberg.

Miniony tydzień przyniósł umocnienie polskiej waluty w parze z euro. Złotemu sprzyjały sygnały sugerujące stabilizację sytuacji w kontekście koronawirusa, który obecnie stanowi chyba najbardziej trudne do oszacowania ryzyko dla światowej gospodarki.

I
nformacje sugerujące, że tempo wzrostu zachorowań w Chinach nie rośnie, przełożyły się na poprawę sentymentu do niektórych aktywów. W minionym tygodniu szczególnie zyskiwał dolar amerykański oraz waluty azjatyckie, które szczególnie zyskiwały na poprawie nastrojów. Słabo radziły sobie z kolei waluty safe-haven, takie jak frank szwajcarski oraz inne główne waluty europejskie. Dolarowi amerykańskiemu sprzyjały również dobre dane z gospodarki, w tym szczególnie styczniowy raport z rynku pracy, który potwierdził, że wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych – który już teraz jest najdłuższym nieprzerwanym okresem ekspansji w historii tego kraju – nadal nie chyli się ku końcowi.

W tym tygodniu uwaga rynku najpewniej pozostanie skupiona na kolejnych doniesieniach dotyczących rozwoju epidemii koronawirusa w Chinach, jak i na świecie. Inwestorzy zwrócą też uwagę na komentarze decydentów z kluczowych banków centralnych – w tym przemówienia przewodniczącego Fed, Jerome’a Powella przed Kongresem – oraz dane ekonomiczne, w tym m.in. odczyt dynamiki PKB w Wielkiej Brytanii i strefie euro w IV kwartale ubiegłego roku (odpowiednio wtorek i piątek), dane o produkcji przemysłowej w strefie euro w grudniu (środa) oraz dane o inflacji konsumenckiej w USA (czwartek). Wtorkowe prawybory Partii Demokratycznej w stanie New Hampshire mogą również wywołać poruszenie, zwłaszcza jeżeli ich wynik potwierdzi, że faworytem w wyścigu o nominację Demokratów do wyborów prezydenckich jest kandydat z lewego skrzydła partii, Bernie Sanders.

PLN
Ostatnie dni przyniosły wzrost zmienności złotego. Po umocnieniu w pierwszej części tygodnia waluta oddała część zysków względem euro, jednak i tak zakończyła tydzień na plusie.

Dane PMI dla przemysłu, które poznaliśmy w ubiegłym tygodniu rozczarowały. Spotkanie Rady Polityki Pieniężnej nie przyniosło z kolei żadnych istotniejszych informacji poza potwierdzeniem stanowiska prezesa Glapińskiego, który ciągle sugeruje, że zgodnie z jego oceną gdyby w ramach obecnej kadencji RPP miało dojść do zmiany stóp procentowych, ich obniżka jest bardziej prawdopodobna niż podwyżka.

W tym tygodniu uwaga rynku powinna skupić się na danych makroekonomicznych z Polski. W piątek poznamy dwie kluczowe publikacje: odczyt inflacji konsumenckiej w styczniu oraz dane o wzroście gospodarczym w końcówce ubiegłego roku. Konsensus oczekuje mocnego podbicia inflacji i wyraźnego wyhamowania tempa dynamiki PKB w relacji do poprzednich odczytów.

GBP
W ubiegłym tygodniu styczniowe odczyty indeksów aktywności biznesowej PMI w Wielkiej Brytanii zostały zrewidowane w górę. Dobrze wróży to wzrostowi gospodarczemu w 2020 roku. Rewizja nie zdołała jednak uchronić funta przed deprecjacją, zwłaszcza w parze z dolarem amerykańskim. Funtowi brytyjskiemu w ostatnich dniach nie sprzyjała szczególnie ostra retoryka Borisa Johnsona w kontekście negocjacji z UE.

Oczekiwania względem wtorkowego odczytu dynamiki PKB w Wielkiej Brytanii są dość stonowane. Mediana ekonomistów oczekuje płaskiego wzrostu. Nie jest to zaskoczeniem – na dane wpływ miała bowiem niepewność związana z Brexitem, która utrzymywała się do czasu wyborów parlamentarnych w grudniu. Niemniej, uwzględniając sam fakt tego, jak niskie są prognozy względem nich, niewykluczone jest, że dane okażą się lepsze od oczekiwań konsensusu. Sam funt brytyjski obecnie wydaje się nadmiernie wyprzedany, zwłaszcza w parze z dolarem amerykańskim.

EUR
W ostatnich tygodniach euro charakteryzowało się słabością w parze z dolarem amerykańskim. Obecnie znajduje się nieco poniżej kluczowego poziomu 1,10. W związku z tym, że eksport ma istotne znaczenie dla gospodarek wspólnego bloku (przychody z niego odpowiadają za ok. 40% PKB strefy euro) zachowanie wspólnej waluty w ostatnich tygodniach można częściowo powiązać z obawami związanymi z koronawirusem.

Co tyczy się danych ze strefy euro, w środę poznamy (już obecnie dość wsteczne) dane o produkcji przemysłowej w grudniu, w piątek natomiast opublikowane zostaną szacunki dynamiki wzrostu PKB w IV kwartale ubiegłego roku. W najbliższych dniach kilkukrotnie przemawiać będą też oficjele z EBC, w tym przewodnicząca banku centralnego, Christine Lagarde. Mało prawdopodobne wydaje się jednak, żeby ich komentarze pozwoliły nam ocenić czego dotyczą dyskusje obecnie toczące się w banku centralnym. Zachowanie głównej pary w tym kontekście w dużym stopniu powinno zależeć od wieści z USA, a także z Chin.

USD
Podczas wystąpień przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella we wtorek i środę, najpewniej po raz kolejny usłyszymy jego optymistyczny ton, zgodnie z którym gospodarka Stanów Zjednoczonych radzi sobie dobrze, nie generując presji na wzrost dynamiki cen. Powell powinien również powtórzyć, że Rezerwa Federalna zamierza wstrzymać się z kolejnymi zmianami w zakresie polityki monetarnej w dającej się przewidzieć przyszłości. Źródłem optymizmu w jego wypowiedzi może być też sytuacja na amerykańskim rynku pracy – ostatnie dane pokazały istotny wzrost zatrudnienia w sektorach pozaroniczych i przyspieszenie dynamiki płac w styczniu.

Czwartkowy odczyt inflacji CPI powinien potwierdzić, że dynamika cen w USA jest mniej więcej zgodna z celem inflacyjnym Fedu, i że na ten moment nie jest konieczne zacieśnianie polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. W kontekście rynku walutowego, ostatnia aprecjacja dolara amerykańskiego w parze z euro wydaje się nam przesadzona. Jesteśmy zdania, że w najbliższych tygodniach możliwe będzie umocnienie euro w relacji do dolara amerykańskiego do poziomu 1,115, czyli do okolic górnej granicy widełek w których ostatnio poruszała się główna para.

UDOSTĘPNIJ