Dolar umacnia się, pomaga wzrost ryzyka i słabsze euro
- Wróć na stronę główną Bloga
- Latest
Ubiegły tydzień przyniósł osłabienie polskiej waluty, co związane było z siłą dolara amerykańskiego. W tym tygodniu poznamy kluczowe dane o PKB w Polsce, inwestorzy jednak prawdopodobnie skupią się na globalnej polityce.
Publikacje makroekonomiczne w nadchodzącym tygodniu powinny mieć ograniczony wpływ na rynek walutowy. Najwięcej uwagi po raz kolejny przyciągnie polityka – Stany Zjednoczone wznawiają negocjacje z Chinami w kwestii handlu, a w Wielkiej Brytanii odbędzie się kolejne głosowanie nad poprawkami do umowy regulującej wyjście kraju z UE. W środę poznamy natomiast dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych, co pozwoli rynkom na kolejną wycenę prawdopodobieństwa podwyżek Rezerwy Federalnej w 2019 roku. Na przestrzeni tygodnia będą również publikowane dane o PKB w krajach UE.
PLN
Polski złoty zakończył ubiegły tydzień osłabieniem w relacji do głównych walut. Polskiej walucie nie sprzyjało szczególnie umocnienie dolara amerykańskiego i osłabienie euro. Ubiegły tydzień nie przyniósł szczególnie interesujących wieści z Polski. Ostatnie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej przeszło bez większego echa, stopy procentowe oczywiście nie uległy zmianie. Z informacji, które poznamy w tym tygodniu szczególną uwagę warto zwrócić z kolei na czwartkową publikację szacunku dynamiki PKB Polski w IV kwartale 2018 r. oraz na piątkowe dane o inflacji CPI w styczniu.
GBP
Podczas spotkania w miniony czwartek Bank Anglii wystosował dość „gołębi” komentarz względem sytuacji i perspektyw brytyjskiej gospodarki. Niemniej to głównie niepewność związana z procesem opuszczenia Unii Europejskiej, jak i ryzyko wystąpienia tzw. Brexitu bez umowy determinują zachowanie rynku walutowego. W zeszłym tygodniu nie pojawiły się żadne nowe informacje związane z Brexitem, stąd zmiany kursu brytyjskiej waluty względem pozostałych walut były zbliżone do wahań euro.
Kluczowe punkty tego tygodnia to dzisiejsze dane o PKB w Wielkiej Brytanii oraz informacje o kształtowaniu się inflacji, które poznamy w środę. Odpowiedź rynku na poranne, słabe dane o ekspansji gospodarczej w Wielkiej Brytanii w końcówce roku była niewielka. Silnej reakcji oczekujemy natomiast w czwartek – to wtedy bowiem brytyjski parlament zbierze się, żeby po raz kolejny głosować w sprawie przyszłości dalszych negocjacji w kwestii Brexitu.
EUR
Zeszły tydzień w strefie euro przyniósł głównie rozczarowania – słabsze od oczekiwanych okazały się m.in. produkcja przemysłowa w Niemczech w grudniu jak i dane o zamówieniach w fabrykach. Rentowności 10-letnich obligacji w Niemczech zmierzają w kierunku zera, stąd wspólna europejska waluta nie była w stanie utrzymać stabilnego kursu 1,14 względem dolara amerykańskiego – kurs pary EUR/USD spadł do 1,13, czyli do poziomu najniższego w bieżącym roku. Uważamy jednak, że osłabienie z zeszłego tygodnia było raczej tymczasowe. Zarówno optymistyczne informacje z rynku pracy jak i nadal mocno ekspansywna polityka monetarna EBC naszym zdaniem powinny wykluczyć ryzyko recesji w najbliższym czasie. Mimo to, będziemy uważnie obserwować kolejne dane makroekonomiczne ze strefy euro.
USD
Napływ względnie słabych, aczkolwiek drugorzędnych, danych makroekonomicznych z USA nie wpłynął istotnie na kurs dolara amerykańskiego. O ile nie można wskazać jednego czynnika odpowiedzialnego za umocnienie USD, warto zwrócić uwagę, że brak jednoznacznego postępu w żadnej z palących spraw (Brexit, umowa handlowa z Chinami) oznacza, że najbardziej “wahający się” inwestorzy woleli zaufać walutom uznawanym za bezpieczne, na czym skorzystał między innymi dolar amerykański. Najistotniejszymi informacjami najbliższego tygodnia, oprócz prawdopodobieństwa przełomu w negocjacjach z Chinami, będą dane o dynamice cen w styczniu, które poznamy w środę. Jeżeli dynamika cen w ujęciu bazowym będzie wyższa od oczekiwań konsensusu, rynki mogą ponownie zacząć wyceniać prawdopodobieństwo (jakichkolwiek) podwyżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej w 2019 roku.